Nauka trwa...
Kilka postów temu miałem napisać co nieco o moich ostatnich postępach oraz o tym co dalej ze wszystkim. Otóż obecnie jestem w trakie pracy nad projektem który jakiś czas temu zawiesiłem prawie w połowie jego developmentu z racji tego, że do jego kontynuacji chcę wykorzystać coś nowego, coś czego uczę się obecnie .
A co to takiego?
Ano VueJS w wersji 2. Nauczyłem się wersji 1, obecnie studiuję drugą wersję VueJSa. Wymaga to sporo czasu, wysiłku, dużo pracy, ale warto. Często sama nauka tego jest również fajna i zabawna. To wszystko zależy od bardzo wielu czynników. To może być nawet aktywnie posiadany nastrój czy pogoda . Nie no jest tego dużo . Ale przecież nie będę teraz wymieniał tego wszystkiego bo nie to jest tematem tego posta. W każdym razie głównie na tym się skupiam, muszę to zakończyć, jeszcze trochę… Pomiędzy jest wplecione studiowanie innych rzeczy ale wszystko na małą skalę i nic wielkiego.
A projekt nad którym obecnie pracuję to…
Chat oparty na technologii Web Socket, oczywiście pisany po stronie serwera w języku PHP, bo jakże by inaczej . W końcu kochamy ten język prawda ? Cieszę się że w tym się zgadzamy . Jest cudowny. Nasz kochany słonik .
Nowe pomysły
Położę się w ciszy, odpocznę, na spokojnie z czystym umysłem otworzę się na otaczającą abstrakcję. I jestem pewien że zaraz wpadnie sporo innych/nowych inicjatyw, pomysłów oraz idei do głowy .
Przekonanie się do Javascripta...
Nigdy nie miałem zamiaru uczyć się JavaScripta. Pamiętam był taki czas, że nienawidziłem jQuery i uważałem że to zło wcielone, mój totalny koszmar, tak samo jak sam cały JavaScript. I pomyśleć że uczę się jednego i drugiego i nawet trzeciego – VueJS… I lubię to, polubiłem, jest fajne i przede wszystkim bardzo ważne oraz użyteczne. To jest jedna ze składowych tego wielkiego Grala jakim jest web development.
Be positive
Rzeczy się zmieniają, ludzie się zmieniają, podejście się zmienia. A podejście jest mega ważne i często kluczowe – jak nie najważniejsze. W końcu optymiści zgarniają szczęście tego świata. Pesymiści jego smutek. Wszystko ma swoje wady i zalety, szukajmy zawsze złotego środka .
W każdym razie nie abstrahując już bardziej od tematu, postępy oczywiście są cały czas i będą.
Czuję w momencie w którym to piszę spokój, choć głowa mnie delikatnie boli, może to czas by zrobić sobie na dziś odpoczynek, ale niekoniecznie. Odpoczynek też już był. Można i poleżeć chwilę w spokoju relaksując się oraz oddając część tej chwili na medytację…
W sumie to tyle na dziś. Dziękuję ci za lekturę i pozdrawiam .